“GO ON. WE'VE GOT YOUR BAK”
To hasło przewodnie firmy CamelBak. Czy naprawdę ich sprzęt jest niezawodny i pozwala podejmować wyzwania nawet w najgorszych warunkach? Sprawdźmy to!
OCZEKIWANIA:
CamelBak Ultra Pro Vest o pojemności 7 litrów to mogłoby się wydawać idealny kompromis pomiędzy lekką wagą i dopasowaniem kamizelki biegowej, a pojemnością plecaka. Na pierwszy rzut oka uwagę zwraca materiał z jakiego wykonany jest tył kamizelki i jej szelki, czyli 3D Vent Mesh™ - technologia mająca na celu poprawę oddychalności materiału i zapewnienie lepszej amortyzacji podczas ruchu. Przy niewielkiej wadze wynoszącej jedynie 160 gramów, kamizelka sprawia wrażenie wykonanej bardzo solidnie. Ciężko szukać tu źle zakończonych szwów czy niedopasowanych i wystających elementów. Dołączone bidony o tajemniczej nazwie QUICK STOW FLASK pozwalają mieć nadzieję na perfekcyjną możliwość kontroli nawodnienia na trasie.
KONSTRUKCJA:
Kamizelka posiada jedną główną komorę wewnętrzną zapinaną na specjalny haczyk (zaczep). Komora ta bezpośrednio przylega do naszych pleców i pozwala na zamontowanie dodatkowego bukłaka (ja testowałem 1l). Niestety mocowanie bukłaka dedykowane jest tylko do produktów CamelBak. Na szczęście pojemnik z popularnego marketu sportowego pozostawiony sam sobie nie przemieszcza się, więc nic nie stoi na przeszkodzie żeby korzystać z tańszych zamienników konkurencji. Zamknięcie komory na jeden haczyk pozwala mieć obawy przed włożeniem tam małych elementów jak np. żele czy klucze. Rezygnacja z bukłaka pozwoli tam zmieścić koszulkę z długim rękawem lub cienkie spodnie.
Zewnętrzna duża komora to z kolei idealne miejsce do przenoszenia zapasowych części naszej garderoby. Ja zmieściłem tam wiatrówkę, rękawki, chustę i mały statyw do telefonu. Elastyczna siatka pozwala upchać tam wiele elementów. Dostęp do niej uzyskujemy przez dwa boczne otwory. Szkoda, że producent nie umieścił tam jakiegoś elementu zabezpieczającego nasz pakunek, ponieważ to kolejne miejsce z którego coś może nam wypaść.
Dwie podwójne boczne elastyczne kieszonki nadają się idealnie do przenoszenia większych porcji jedzenia jak np. żelek, batonów czy daktyli pakowanych w woreczki strunowe lub mniejszych części garderoby jak czapka, chusta lub rękawiczki.
Z przodu znajdują się dwie dedykowane na flaski kieszenie. Według mnie umiejscowione są zbyt nisko przez co za każdym razem żeby się napić musimy nasze bidony wyciągać lub nienaturalnie zginać kark. Przed wypadnięciem bidony są chronione za pomocą elastycznych gumek ze ściągaczem.
Na żele i cieńsze batoniki pozostają nam dwie wąskie kieszonki z elastycznej siatki umiejscowione na prawym ramieniu. Na deser zostawiłem dedykowaną do przenoszenia telefonu kieszonkę, która znajduje się na lewym ramieniu. Mam telefon o przekątnej 5,70’ i w plastikowym etui mieści się on bardzo na styk. Nie wiem co przyświecało pomysłodawcy tego rozwiązania, ale jedno jest pewne- ¾ telefonów obecnych na rynku się po prostu do niej nie zmieści. Kieszonka jest zasuwana na suwak i chwała jej za to bo to niestety jedyny suwak w całym zestawieniu. Dodatkowo w środku tej kieszonki znajduję się dodatkowa mniejsza przegródka. Nie dość, żę cała kieszeń jest bardzo ciasna to jeszcze wsadzając tam telefon często zaczepiałem o tę mniejszą przegródkę. Umieszczenie tam czegokolwiek razem z telefonem mija się niestety z celem.
ELEMENTY DODATKOWE:
Jedną z większych zalet CamelBak Ultra Pro Vest są dołączone w zestawie bidony QUICK STOW FLASK o pojemności 500 ml. Posiadają one bardzo szerokie gwinty co pozwala je błyskawicznie napełnić wodą z butelki czy np. strumienia. Regulację przepływu uzyskujemy za pomocą przekręcanego zaworka. Podczas biegu nie musimy się martwić o wylanie naszego życiodajnego płynu dzięki technologii Big Bite™ Valve. Z flaska możemy się napić po delikatnym zagryzieniu ustnika. Bez nacisku końcówka pozostaje zaciśnięta co pozwala na zachowanie pełnej szczelności. Niestety w jednym z moich egzemplarzy cieknie gwint przy naciskaniu flaska. A szkoda, bo o ile na treningu można taką wadę przełknąć to już na zawodach klejące się dłonie np. po wylanym izotoniku to już wątpliwa przyjemność.
Ponadto kamizelkę wyposażono w gwizdek, elementy odblaskowe i mocowania na kije w postaci troczków zakończonych ściągaczami.
WARUNKI TESTOWANIA:
Kamizelkę testowałem na wycieczkach biegowych w Tatrach na dystansach od 25 do 40 km i na biegu 4 x Babia. Temperatury w granicach 20-30 stopni, bez deszczu.
WYTRZYMAŁOŚĆ:
Po zrobionych ok. 250 km nie widać żadnych śladów zużycia, a trzeba przyznać, że na tatrzańskich graniach kilka razy zdarzyło mi się przytrzeć o wystające skały.
OGÓLNE WRAŻENIA:
Całość jest wykonana w stonowanych ciemnych barwach z jaskrawymi i odblaskowymi wstawkami. Kwestia gustu, mi się podoba.
Trzeba przyznać, że dzięki zastosowaniu technologii 3D Vent Mesh™ kamizelka leży naprawdę doskonale. Siatkowana tekstura materiału idealnie opina ciało nie powodując tym samym żadnego dyskomfortu. Stabilizację i dopasowanie kamizelki do ciała możemy regulować przy pomocy pasów piersiowych. Ciężar przenoszonego ekwipunku rozkłada się bardzo równomiernie i wszystko wydaje się być na swoim miejscu.
Z drugiej strony nie zauważyłem tej zwiększonej oddychalności na moich plecach i ramionach tak jak reklamuje to producent. Może to wina dość wysokich temperatur, a może to tylko chwyt marketingowy. Warto jednak zauważyć, że telefon przenoszony w dedykowanej kieszonce dzięki tej siatce jest izolowany od ciała i pozostaje suchy od potu, a to w tego typu rozwiązaniach rzadkość.
PODSUMOWANIE:
Po teście CamelBak Ultra Pro Vest mam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony dostajemy ultralekką kamizelkę o bardzo dobrej ergonomii i dopasowaniu do ciała z chyba najlepszymi flaskami na rynku w zestawie.
Z drugiej strony nikt nie wpadł na pomysł, że statystyczny biegacz przenosi ze sobą smartfona o rynkowym rozmiarze, portfel oraz klucze i każdą z tych rzeczy chciałby donieść do celu bez groźby poszukiwań na szlaku. Zamknięcie komory głównej też pozostawia wiele do życzenia, ponieważ mogą z niej wypaść pomniejsze elementy. Brakuje tu chociaż jednego dodatkowego suwaka.
Reasumując Ultra Pro Vest to kamizelka dobra na zawody do dystansu ok. 100 km. Do pojemności 7l powinniśmy zmieścić całe wymagane wyposażenie i zapas picia. Na wycieczki biegowe i treningi niestety wybrałbym coś innego,w tym przypadku niestety nie czuję żeby CamelBak GOT MY BAK.
Zalety:
- znakomite bidony w zestawie
- dopasowanie do ciała
- wygodne boczne kieszonki
Wady:
- rozmiar kieszeni na telefon
- brak zamykanej kieszonki na portfel, klucze itp.
- system zapinania komory głównej
- zbyt niskie umiejscowienie kieszeni na flaski
PARAMETRY:
POJEMNOŚĆ PLECAKA W LITRACH: 7L
ILOŚĆ KIESZENI WEWNĘTRZNYCH I ZEWNĘTRZNYCH: 1 duża wewnętrzna komora, 1 duża komora zewnętrzna z elastycznej siatki, 1 kieszeń zasuwana na telefon (dwukomorowa), 2 (podwójne) szerokie boczne kieszenie, 2 wąskie kieszonki na np. żele
HYDROPOJEMNOŚĆ: 2x Quick Stow Flask (po 500ml)
W ZESTAWIE: Gwizdek, elementy odblaskowe, mocowania na kije.
WAGA: 160 g
CENA: 469 zł
NA JAKI DYSTANS: do 100 km