Maciek Skiba

MP Skyrunning, Mozart100 by UTMB, Comrades Marathon za nami

Salzburg, 09.06.2025

Im bliżej do lata, tym bardziej emocjonujące weekendy nasz czekają. W miniony kibicowaliśmy na Mozart100 by UTMB. UltraBabiej, Comrades Marathon oraz kilku lokalnych biegach odbywających się w Polsce. Co się działo? Przeczytajcie!

Zdjęcie główne: materiały kingrunner.com 

Medale Mistrzostw Polski w Skyrunningu rozdane - UltraBabia

Ale jeszcze nie wszystkie! 7 czerwca na Babiej Górze na dystansie 3 x Babia odbyły się Mistrzostwa Polski Skyrunningu w Skymaratonie. Na dystansie 40 kilometrów, zawodnicy i zawodniczki pokonywali 2800 metrów przewyższenia. Wieść o tym, że na tym dystansie rozdane zostaną medale MP pojawiła się stosunkowo późno bo zaledwie miesiąc przed zawodami. Mimo to zawody przyciągnęły kilku zawodników i zawodniczek, dla których szansa walki o tytuł Mistrza Polski była wystarczającą motywacją, by stanąć na starcie. I tak z medalami odjechali wśród panów Marcin Kunz, Robert Faron(Hoka Garmin Team) oraz nowy Mistrz Polski Cezary Baliga (Hoka Garmin Team), który o swoim sobotnim starcie powiedział nam tak:
Od początku rywalizacji czułem dobre flow. Pierwsze kilometry biegliśmy w trójkę, z Marcinem Kunzem i Karolem Siołą, tempo dość żwawe jak na perspektywę skakania ponad 4h po Babiej ale czułem się komfortowo. Miałem swój plan na rywalizację, znałem mocne i słabe strony chłopaków. W połowie pierwszego podbiegu zerwaliśmy tempo z Marcinem, meldując sie w zasadzie razem na szczycie. Kolejne ok 12km głównie dół to przewaga Marcina, który uciekł mi z radaru. Cierpliwie realizowałem swoje założenia, wiedząc że bieg dopiero się zacznie. Przed pierwszym punktem na Krowiarkach doganiam Marcina, ekspresowy support i drugie wbiegnięcie na Babią. Od tej pory prowadzę bieg z kilkuminutową przewagą. Powrót ze szczytu tym samym, czerwonym szlakiem co podbieg. dzięki temu mogę określić przewagę nad rywalami. Pomimo przyjemnego chłodu i wiatru, temperatura była dość wysoka, w związku z czym nawadnianie odegrało znaczną rolę w przebiegu rywalizacji. U mnie zagrało to książkowo, dzięki czemu bez większych kryzysów melduję się 3 raz na Babiej, choć Perć Akademików jak zwykle dała w kość. Ostrożny ale rytmiczny zbieg do mety no i mam - pierwszy medal Mistrzostw Polski w Skyrunningu. Mimo że w trakcie biegu klapki na oczach nie pozwalały aż za nadto podziwiać krajobrazów, to zaręczam - Babia jest piękna. Wracam tutaj co rok i z wielką radością pojawię się także w przyszłym sezonie. Świetnie zorganizowana impreza w malowniczym miejscu. Organizatorzy biegów w Polsce - uczcie sie od Kingi!  

Czarek Baliga na Perci Akademików. Fot. Karolina Krawczyk

Wśród kobiet brąz zdobyła Maria Kuchta (Stajniak Team/ Dynafit Trail Hero), srebro Sylwia Kapusta-Szydłak (Team Salco/Dynafit) i złoto Karolina Dul (Team Salco).
Bieg 3xBabia Góra był dla mnie przede wszystkim wspaniałą przygodą, okazją do zdobycia cennego doświadczenia, odkrycia kolejnej biegowej cząstki siebie i poznania fantastycznych ludzi.Organizatorzy zadbali zarówno o świetną atmosferę, jak i solidny wycisk, odkrywając za każdym razem inne oblicze Babiej Góry.Gdyby nie wsparcie Trenera Andrzeja Orłowskiego i SBG Niepołomice z Marcinem Ścigalskim na czele, do głowy nie przyszłoby mi, żeby wbiegać na Babią Górę trzy razy.” – powiedziała nam świeżo upieczona Mistrzyni Polski

Karolina Dul wbiega na szczyt Babiej. Fot. Karolina Krawczyk

Na dystansie 2x Babia Skyrace zwyciężyli Paweł Krawczyk i Izabela Wysłuch a na 4xBabia Miłosz Szcześniewski i Iwona Kik. Ultra Babia słynie jednak z dystansów ultra z bardzo wyma wymagającym limitem. Na dystansie 8xBabia (100 km i 7000 m. Przewyższenia) zwyciężył w tym roku Sebastian Kansy z czasem 15 godzin i 23 minut. Oprócz niego zawody ukończyło jeszcze trzech zawodników. Resztę wyciął brutalny limit.

Polish smile - Mozart100 by UTMB

Jedni grali z pamięci, inni z nut. Bez względu na styl, wynik polskich biegaczy i biegaczek na Mozart100 w Austrii należy zaliczyć do udanych. Na najdłuższej trasie 120 km i 5800 metrów przewyższenia drugi na mecie pojawił się Bartosz Gorczyca (Grupa LukTrans) z niecałymi 7 minutami straty do Pablo Villa. W tym sezonie Bartosz bardzo konsekwentnie realizuje swoje cele. Najpierw zdobywając kwalifikację na MŚ w Pieninach, teraz zgarniając przepustkę do startu na najdłuższej trasie festiwalu UTMB. Nasz podziw budzi to, z jak zimną głową do tego wszystkiego podchodzi lub przynajmniej takie sprawia wrażenie.

Bartosz na mecie. Fot. FB zawodnika

 Na nieco krótszym dystansie 92 km(4700 up) mieliśmy szansę oglądać “nieoficjalne Mistrzostwa Polski” na dystansie ultra. Najlepszym wynikiem pochwalić może się Andrzej Witek (Team Asics), który przez większość wyścigu bawił się w ganianego ze zwycięzcą dystansu, klubowym kolegą Andreu Simonem Aymerichem. W tej zabawie finalnie uległ Hiszpanowi, który szarfę przeciął jako pierwszy z prawie cztero minutową przewagą. Widok zmęczonego Andrzeja na mecie sprawił, że możemy śmiało mówić o nowej formie „cieszynki na Witka”, było to swoiste”polish smile”  w pełnej krasie. Radość chowała się w środku. Na mecie Andrzej patrząc na zegarek stwierdził, że jest pewien kwalifikacji na mistrzostwa świata. Po to tu przyjechał. Cel został zrealizowany. Na potwierdzenie poczekać będziemy zapewne musieli chwilę, aż do czasu gdy ITRA wyceni ten bieg.

 Na czwartej pozycji na mecie pojawił się Florian Pyszel (Team Brooks Polska). Florian ma już kwalifikację na dystans „maratoński”, chciał jednak powalczyć o dystans ultra, w nim bowiem upatruje swojej przyszłości. Tradycyjnie zaczął bardzo spokojnie, by z każdym kilometrem nabierać tempa. Przyznał jednak, że na ostatnie kilka kilometrów zabrakło mu pary. Gdy miał już trzeciego Włocha Tobiasa Geisera na widelcu, ten nagle zaczął mu odskakiwać, a Florian nie potrafił na to odpowiedzieć. Czwartej pozycji jednak nie odpuścił, a widać było, że sporo go to kosztowało. 10 minut po Florianie na mecie pojawił się Kamil Leśniak (Hoka Garmin Team). Zresztą przez większość wyścigu biegli wspólnie z Florianem. Leśniak cel miał ten sam co Witek i Pyszel. Jednak jak sam stwierdził, nie jest pewien czy ten wynik da mu odpowiednią liczbę punktów, by móc reprezentować kraj na mistrzostwach świata. Kamil ma jednak jak mówił plan B i C, by reprezentować Polskę w Canfranc. Trzymamy kciuki.

Przed startem chłopaki gromko krzyknęli" husaria!" Fot. kingrunner.com

Siódma i dziewiąta pozycja na tym wyścigu to też polskie nazwiska - debiutujący na ultra dystansie Mikołaj Klimczak (Przedwojewski Team) i biegający od półtora roku Bartosz Ligas (Ligas Team). Obaj na mecie poturbowani, jeden dziękując w duchu, że już nie musi biec, drugi bez skóry na piętach. Pięć flag biało-czerwonych w top 10 wyścigu powinno jednak organizatorów skłonić do tego, by za rok przedstawiając elitę biegu, pojawili się jednak jacyś nasi zawodnicy. Tym bardziej, że w wyścigu pań też zdominowaliśmy pierwszą dziesiątkę.

Jako były lekkoatleta, Mikołaj zawsze leci do końca piecem, a potem leży. Fot. kingrunner.com

Czwarte, piąte i szóste miejsce należało do Polek. W tej bowiem kolejności na metę wbiegały Urszula Paprocka (Salomon Polska), Magdalena Bednarczyk (WKS Oleśnica Oleśniczanka) i Klaudia Chmielowską. Na 8 pozycji pojawiła się Magdalena Kraszpulska. Pigułkę smutku i goryczy połknąć musiała Alina Wylężałek, która przez długi czas prowadziła pociąg Polek, by kilka kilometrów przed metą nagle dostać zawrotów głowy i omdleć. Kontynuowanie wyścigu w takim stanie nie było rozsądne, stąd Aliny niestety nie widzieliśmy na mecie Salzburgu.

Polki biegły cały czas razem. Tu Megi Kraszpulska z Aliną gonią Ulę, która z punktu wybiegła 15 sekund szybciej. Fot. kingrunner.com

W całym festiwalu startowało blisko 200 Polaków. W pierwsze dziesiątki innych dystansów weszli również Witold Kociołek (7 msc - mozart Light), Jakub Bartecki (7 msc - mozart Half Marathon), Anna Niebrzydowska (3 msc - mozart City Trail), 

Na 10 dostępnych miejsc podczas dekoracji dystansu ULTRA Polacy zgarnęli połowę! Fot. Magda Bednarczyk

ComradesMarathon 2025

Tak, to była 98. edycja najstarszego ultramaratonu, gdzie 23 tysiące biegaczy przemierzyło 90 km i 1100 m up, niektórzy naprawdę w zawrotnym tempie, może dlatego że w dół było 1769 m? Ale poważnie, to na starcie co roku stawia się naprawdę bardzo mocna ekipa szybko biegających ultrasów. Szczególnie, Dominika Stelmach upodobała sobie ten wyścig, gdzie wszyscy z TOP 10 otrzymują na mecie jednouncjowe złote medale, których do tej pory Domi wybiegała 4. Elita liczy w tym biegu, bagatela 200 zawodników. Dominują zawodnicy z RPA, ale w czołówce spotkać można Holendra, Brytyjczyka, zawodniczkę z Polski czy biegnącą bez oficjalnej flagi, zawodniczkę z za naszej wschodniej granicy.

Jak można było się spodziewać, ton rywalizacji panów od samego początku nadawali zawodnicy z RPA, prowadzący znaczną cześć Onalenna Khonkhobe po serii skurczy zszedł z trasy, mocno wśród panów biegł Nikolai Volkov. Finalnie zwyciężył z czasem 5:25:28 Tete Dijana, 5 sekund przed przesuwającym się coraz wyżej od połowy wyścigu, ubiegłorocznym zwycięzcą, Holendrem Pietem Wiersma.

Wśród pań, dominacja rodzimych zawodniczek, wśród nich ostateczna triumfatorka, która samotnie liderowała wyścigowi od ok 50 km trasy. Dominika Stelmach biegła wtedy ramię w ramię z Alexandrą Morozową na 3. pozycji. Finalnie zwyciężczynią z czasem 5:51:19 zostaje Gerda Steyn, Dominika z czasem 6:12:02 uplasowała się na 5. miejscu.

Dla zobrazowania, dystans 90 km, średnie tempo zwycięzców – panie 3:55 min/km, panowie 3:38 min/km.

A wzmianki o zwycięzcach tego ultra pojawiają się na stronie na social mediach... południowoafrykańskiego rządu.

Dominika Stelmach na trasie i kilka zdań o biegu. Fot. IG Dominiki

Lokalnie i przytulnie - XIV Cross Gryfitów

Wielkie ściganie przyciąga kibicowskie oczy ale w naszej redakcji nie zabrakło miejsca na wydarzenia, które giną czasem pośród tych większych. Cross Gryfitów w Gryfowie Śląskim to typowo lokalna impreza, której popularność w regionie rośnie z roku na rok. Byliśmy tam i pokazywaliśmy na swoich social mediach malownicze crossowe trasy z zaporami i zamkami! Na trzech dystansach udział wzięło około 200 osób. Na 10 km zwyciężyli Marek Kijowski i Ewelina Olejnik. Na dystansie 21 kilometrów Daniel Firlet i Elżbieta Kowalewska, a na 38 kilometrach Tomasz Kozłowicz i znana czytelnikom naszego magazynu Klaudia Petters. Tomek po zwycięstwie na najdłuższym dystansie pojechał jeszcze do Głuszycy, gdzie o 17:00 wystartował i zajął drugie miejsce w Historycznej Dyszce na Sudeckim Festiwalu Biegów Górskich.

fot. Paweł Zatoński

Link do wyników

XRun Limanowa Fest

W niedzielę ścigano się po najpiękniejszych miejscach Beskidu Wyspowego w największym biegu na Limanowszczyźnie. Pogoda dopisała, na mecie zameldowałoa się około 200 biegaczek i biegaczy. Na dystansie 22km wygrali Krzysztof Kita i Marlena Bajsarowicz. Na 38km najlepsi byli Szymek Dobrowolski i Ania Halska, a na ultra 50 kilometrach pierwsi na metę wpadli Dariusz Tarasek oraz Agnieszka Tatarek-Konik. 

Kolejne zawody z serri XRun już 27 lipca "Ucieczka św. Kingi" w Krościenku nad Dunajcem i "Ołtarz w chmurach" Mszana Dolna 7 września!

Link do wyników

fot. Jan Haręża