Redakcja KR

Bieganie po czystych ścieżkach - Akcja Sprzątanie Ślęży

Ślęża, 22.11.2019

W Polsce może mało znana, ale dla mieszkańców Wrocławia i okolic to Ślęża jest górą, na którą organizuje się weekendowe rodzinne wyprawy, którą odwiedza się, gdy na dojazd w Karkonosze nie ma czasu lub gdy ma się ochotę na spacer nieco dłuższy niż po miejskim parku. Dla miłośników przyrody jest wspaniałym „muzeum” oferującym mnóstwo pięknych „eksponatów”, dla zainteresowanych historią Słowian – miejscem kultu i źródłem wielu ciekawych odkryć. Dla biegaczy stała się już wiele lat temu namiastką górskich wyzwań biegowych i miejscem częstych treningów. I to właśnie podczas tych treningów biegacze postanowili oczyścić nieco swoje ulubione szlaki. Pewnego pięknego dnia zebrali się i wspólnie zapełnili kilka worków śmieciami. Satysfakcja z dobrze wykonanego zadania, z ekologicznej postawy oraz radość z biegania w otoczeniu nieco bardziej naturalnym spowodowały, że w kolejnych latach grupa zbierała się czasem na trening połączony z intensywnym sprzątaniem. Różnie bywało – a to pogoda nie dopisała i trzech smutnych panów ciągnęło wory z plastikiem po lesie, innym razem w słoneczny dzień zebrała się dużo większa grupa i można było posprzątać kilka szlaków.

Tekst i zdjęcia: Rafał Bielawa

8 kwietnia 2017 po raz pierwszy została zorganizowana szersza akcja, na którą zaproszono nie tylko osoby związane z biegowymi treningami na Ślęży. Mimo deszczowej pogody i zimnicy pojawiło się ponad 20 osób, w tym także po raz pierwszy dzieciaki. W kaloszach i kapturach na kilku szlakach oraz poza nimi zebrano już nie tylko kilka worków, ale prawie cały kontener śmieci. Poza uczestnikami akcji zdarzała się też pomoc ad hoc – ustne wsparcie, pomoc w niesieniu worów czy zapewnienie o udziale w kolejnych edycjach.

Na podstawie „analizy zachowań turysty” organizatorzy pozwolili sobie na ich następującą kategoryzację:
• jaskiniowiec – typowe zachowanie osobnika, który nie chce podzielić się swoimi rzeczami. Chowa pozostałości pod kamieniami, za drzewami, w trudno dostępnych miejscach,
• himalaista – zejście z trasy, podziwianie ścieżki z ogromnej wysokości kilku metrów i... odciśnięcie swojego śladu w postaci butelki, puszki lub papierka na zdobytym w ciężkim trudzie szczycie,
• kulomiot – to grupa dość liczna, która swoje „zabawki” rozrzuca w promieniu kilku metrów od ścieżki i tym samym wątpliwie dodaje uroku okolicznej przyrodzie,
• biegacz – mimo szeroko zakrojonej akcji „biegam nie śmiecę” to jednak i ta grupa w niektórych miejscach dość licznie pozostawiła po sobie ślad, nie tyle w postaci odcisku bieżnika, co opakowania po żelu czy innym sportowym specyfiku, a szkoda!
• ekolog – byli i tacy, którzy widać, że dbają o zdrowie, sięgając po zdrową żywność i napoje, szukając spokoju w miejscach ustronnych, pozostawiając po sobie jakże charakterystyczny napój aloe vera.


Całość zakończyła się przy ognisku, gdzie poza standardowym menu królowały napoje od lokalnych sponsorów – Ślężańskie wino z Winnicy & Winiarni Celtica oraz sok z Sadów Ślężańskich czy pączki z Piekarni Bąkowscy. Radości nie było końca, a plany na kolejne wielkie sprzątanie zaczęły się klarować.
W kolejnym roku wielkie sprzątanie trafiło na niesamowitą pogodę. I to chyba było kluczem do sukcesu. Kilkadziesiąt osób, w tym mnóstwo dzieciaków przeczesało wszystkie zakamarki Ślęży, wyciągając z nich puszki, butelki, opakowania po batonach, stare opony, wiadra i całą masę różnych innych przedmiotów, które najwidoczniej nie były już potrzebne ich właścicielom. Ognisko na zakończenie imprezy trwało do późna, a wszyscy wrócili do domu z pamiątkowymi koszulkami i innymi prezentami od sponsorów. Najważniejszy w tej edycji był jednak masowy udział młodzieży. I to nie tylko tej, która przyjechała z rodzicami, ale też wielu młodych ludzi z niedalekiej Sobótki. Przyszli na sprzątanie, ponieważ na Ślęży spędzają swój wolny czas, spotykają się z przyjaciółmi i jeżdżą na rowerach.


W 2019 roku ze względu na kolizje terminowe, sprzątanie odbyło się dopiero w czerwcu. Tak jak dobrze szanujące się zawody i tu obowiązywała zasada „bez względu na pogodę impreza się odbędzie”. Pogoda miała być mocno zmienna i taka była, czyli wszystko co uwielbiają biegacze – wiało, lało i było słonecznie. Mimo to zebrała się ponownie spora grupa uczestników wraz z młodzieżą i dzielnie wymiatali wszystkie zakamarki Ślęży. Tak jak poprzednio zaatakowano wszystkie szlaki: czerwony, żółty, niebieski, czarny, też ścieżki oznaczone „dziką świnią”, czy jak kto woli „niedźwiedziem”. Było radośnie, zabawnie i o to chyba w tym wszystkim chodzi! Zdecydowana większość uczestników zapewne przytaknie, że nie było to wyłącznie sprzątanie, ale fantastycznie spędzony czas w gronie starych i nowych znajomych. Dodatkowo mimo tego, że nasze sprzątanie przerywały ulewne deszcze, podczas ogniska najbardziej wytrwałych już do samego końca ogrzewało słońce i piękna pogoda.
A co ze śmieciami, które były w centrum zainteresowań? Tym razem do listy znalezisk dołączyły między innymi okrągły blat do stołu, kilka par okularów słonecznych, zabawki i nowa kolekcja puszek, które jakby chcą potwierdzić, że poza niedźwiedziem na ślężańskich szlakach można spotkać także inną zwierzynę i to chronioną. Mimo to śmieci było mniej niż rok wcześniej! I ta informacja z pewnością ucieszyła wszystkich. Jedną z przyczyn było też to, że na wzór naszej dużej akcji także mniejsze grupy organizowały sprzątanie w ciągu roku. Oczywiście nie jest zupełnie różowo i worków z pewnością nazbierało się więcej niż uczestników tych nierównych zmagań. Nierównych? Z pewnością, gdyż największa nawet góra śmieci nie miała żadnych szans w starciu z taką mocarną ekipą!


Wracając do sprzątania, najwięcej było oczywiście szkła oraz plastikowych opakowań i tu można powiedzieć, że pośrednio każdy z uczestników młodego pokolenia akcji zebrał wystarczającą ilość butelek pet, z których firma Buff przygotowała dla nich wspaniały zestaw złożony z czapki i komina. Produkty powstałe z przetworzonych surowców to dzisiaj przyszłość i jednak ekologiczna przyszłość naszej codzienności, takie zachowania to konieczność i właściwe paliwo dla świadomych konsumentów dóbr, które oferuje nam planeta. Materiał, z którego wykonano zestawy dla ślężańskiej, i nie tylko, braci to Coolnet UV+, którego 95% materiału pochodzi z recyklingu plastikowych butelek. Jednym słowem podniesione ze szlaku i nałożone na głowę – dzieciakom taka magiczna zamiana bardzo przypadła do gustu. Co więcej, w nowym roku szkolnym opowiemy o naszej akcji na lekcjach w pobliskich szkołach i przygotujemy kilka minikonkursów, gdzie będzie można jeszcze zdobyć fantastyczny zestaw od Buffa.
Nie sposób nie wspomnieć także o firmie Inov-8 i sklepie Napieraj.pl, którzy znani z eksploracji nieznanych i znanych szlaków cenią sobie niezwykle czystą planetę i wszystkie proekologiczne zachowania, ufundowali książki dla dorosłych uczestników akcji sprzątania Ślęży. Tylko dla dorosłych? O nie! Dzięki wsparciu dwóm anonimowym darczyńcom Krzychowi i Adamowi zakupiliśmy masę książek dla wszystkich dzieciaków i dla nich to wydarzenie na pewno trwać będzie dłużej, chociażby o czas niezbędny na przeczytanie otrzymanej literatury. Bo wiadomo, że kto czyta, nie błądzi. Nawet na nieoznaczonym szklaku!

Tegoroczna akcja się zakończyła, co wcale nie znaczy, że zakończył się sezon na czystą planetę. Pamiętajmy o tym każdego dnia. Nie tak jak ci turyści, którzy już następnego dnia pozostawili butelki na szlaku, takie akcje trwają cały rok, bez fleszy, prasy i telewizji. Niech tego typu akcje tu na Ślęży i w każdym miejscu w Polsce i dalej będą spotkaniami znajomych i nieznajomych, gdyż okolica będzie czysta, a my będziemy mogli pojechać z tą ideą dalej. Aby czysto było wszędzie, nie tylko na naszych domach.

Biegam nie śmiecę, a może raczej żyję nie śmiecę!

Rafał Bielawa
PS A dzięki wsparciu Kingrunner ULTRA macie możliwość o tym przeczytać i... może jeśli nie na Ślęży, spotkać się przy okazji podobnej akcji w dowolnym innym miejscu i czasie.

Jak co roku, całą rodziną bierzemy udział w akcji sprzątania Ślęży. To miejsce spotkań całej rzeszy ludzi z Dolnego Śląska i nie tylko – na Ślęży spotykają się biegacze, rowerzyści, piechurzy, dlatego takimi akcjami warto dawać przykład, aby szanować to, co natura nam zaoferowała. Abyśmy zachowali empatię oraz szacunek wobec przyrody, miejsc niezwykłych, których kruchości i brak ochrony może doprowadzić do tego, że następne pokolenia będą ją oglądać na zdjęciach. Fajnie, że jest, znalazła się grupa osób, której się chce: założyć rękawiczki, złapać za worek na śmieci i ruszyć na szlak. Śledźcie profil Ślęża i przyjaciele i przyłączajcie się do akcji. (Tomek Niezgódka)

Kolejna akcja sprzątania Ślęży, miłe zaskoczenie, z roku na rok jest mniej śmieci. Tego typu akcje nie tylko polegają na sprzątaniu, lecz przede wszystkim edukują społeczeństwo. Ślęża jest miejscem, gdzie można spędzić miło czas, wędrując, jeżdżąc na rowerach czy biegając. (Andrzej Szczot)

Znacznie bardziej trafnym pytaniem wydaje mi się: dlaczego miałaby ominąć mnie taka okazja? Akcja sprzątania Ślęży to w końcu znacznie więcej niż wynoszenie butelek i paczek po czipsach z krzaków. To poprawa warunków na niesamowitych szlakach, na których regularnie trenujemy, spotkania znajomych, których zazwyczaj spotykamy w biegu, nie mając czasu na dłuższą rozmowę, ale też spędzenia czasu w terenie bez pośpiechu i zapoconych ciuchów. Sprzątanie jest tu celem, ale i środkiem do celu. (Grzesiek Soczomski)

Pozostałe artykuły