Redakcja KR

ASICS TRABUCO MAX 4 - AMORTYZACJA NA MAX-A!

06.05.2025

Szukasz buta trailowego, który łączy komfort, stabilizację i dynamikę? Zastanawiasz się, czy ASICS TRABUCO MAX 4 sprawdzi się na ultra dystansach i w zróżnicowanym terenie? Nie wiesz, czy to model bardziej do codziennych wybiegań, czy na starty w trudnych warunkach? Jeśli na jedno z tych pytań Twoja odpowiedź brzmi "TAK", to ten test jest dla Ciebie!

Te(k)st i zdjęcia: Marta Dębska @zielonebieganie

 

Amortyzacja w ultraodsłonie na MAX-a! 

Jestem wysoce pragmatyczna, jeśli chodzi o obuwie trailowe ‒ niekoniecznie musi wyglądać, ale ponad wszystko cenię sobie kluczowe funkcje pod kątem danego treningu czy zawodów. Tu jednak przyszło mi testować model, który nie dość, że od razu wpadł mi w oko (kto oprze się takiej wizualnej lekkości buta trailowego?), to jeszcze poddany moim próbom w zróżnicowanym terenie za nic nie pozwalał mi zwątpić w jego ‒ uwaga! ‒wszechstronność. Przeczytajcie dalej i przekonajcie się sami, jak sprawdził się ASICS TRABUCO MAX 4 nie tylko na treningach, lecz także zawodach. 

Pierwsze wrażenia 

Już po wyjęciu z pudełka ASICS TRABUCO MAX 4 sprawia wrażenie dobrze przemyślanego modelu trailowego. Cholewka to bardzo drobna siateczka, mocno elastyczna i wydaje się niezwykle wytrzymała. Nie wygląda mi to na but wyłącznie do nabijania spokojych kilometrów. Ma w sobie pazur ‒ może to przez ten opływowy kształt? Zaraz się przekonamy. 

Dane techniczne 

Waży 260 g (rozmiar 40), ma drop 5 mm, a jego opływowy kształt który sugeruje dobrą dynamikę. Cholewka zewnętrzna zbudowana jest z tzw. tkaniny żakardowej, elastyczna i odporna na nacisk z wewnątrz (stopa), jak i zewnątrz (korzenie, kamienie itd). Zapiętek dopasowuje się do kształtu kończyny, a miękki język oraz system sznurowania dobrze trzymają stopę, minimalizując ryzyko jej przesuwania się podczas biegu. Podeszwa środkowa to pianka FF BLAST PLUS ECO, która naprawdę bardzo elegancko tłumi uderzenia przy lądowaniu stopy, ale jednocześnie nie daje wrażenia nadmiernej miękkości, która mogłaby odbierać dynamikę biegu. 

W kwestii amortyzacji nie zapomnijmy o wewnętrznej wkładce EVA, która dostosowuje się do naszej stopy i również dodatkowo dba o komfort biegu. Bieżnik ASICS GRIP z 5-milimetrowymi kołkami zapewnia przyczepność na zróżnicowanych nawierzchniach – od ubitego szutru, przez błoto, po zaśnieżone ścieżki. Podkreślę, że nie jest to agresywny bieżnik. Na głębokie i grząskie błoto w Bieszczadach się nie nadaje, ale ASICS TRABUCO MAX 4 sprostał warunkom w Beskidzie Niskim podczas Biegu Beskidnika – więcej szczegółów poniżej. 

Komfort biegu / amortyzacja 

Bardzo komfortowo biegało mi się zarówno podczas tlenowego dreptania w terenie, jak i długich weekendowych wybiegań. Jest to przyjemny but do pokonywania długich tras, ale bez zamulania. Tak jak wspominałam wcześniej, dzięki zastosowanym rozwiązaniom (pianka FF BLACK PLUS ECO wraz z opływowym kształtem), nie musimy iść na kompromis: amortyzacja czy dynamika? W przypadku ASICS TRABUCO MAX 4 mamy zachowany jin-jang. Warto podkreślić, że amortyzacja stoi na bardzo wysokim poziomie, co odczułam zwłaszcza podczas asfaltowych odcinków Biegu Beskidnika, gdzie but skutecznie redukował przeciążenia. Pianka FF BLAST PLUS ECO nie tylko tłumiła uderzenia, lecz jednocześnie nie powodowała efektu nadmiernej miękkości, który mógłby odbierać dynamikę biegu. 

Oddychalność 

Dobra wentylacja jest istotna w kontekście biegów długodystansowych (moich ulubionych!), zwłaszcza w zmiennych warunkach pogodowych. Żakardowa cholewka dobrze sprawdza się pod tym względem – zapewnia swobodny przepływ powietrza i zapobiega nadmiernemu nagrzewaniu się stopy. Podczas dłuższych wybiegań stopa pozostawała sucha, nawet w cieplejsze dni. Istotnym aspektem jest także fakt, że materiał cholewki nie chłonie wilgoci w takim stopniu, by znacząco zwiększać wagę buta w deszczu czy podczas pluchy

Dynamika i stabilizacja 

ASICS TRABUCO MAX 4 to but, który potrafi dostosować się do tempa i stylu biegu. Zwracam szczególną uwagę na stabilizację podczas stromych zbiegów i dynamikę na podbiegach, ponieważ na takich fragmentach trasy czuję się najpewniej i to tam chcę dać z siebie 100%. Podczas Biegu Beskidnika but trzymał się podłoża pewnie, nie miałam wrażenia, że stopa w nim pływa. Konstrukcja pozwalała mi w pełni zaufać butom, zarówno na stromym zbiegu z Magury, jak i na trudnych technicznie fragmentach trasy. 

Dynamika ASICS TRABUCO MAX 4 również zasługuje na uwagę. Nie jest to model, który sprawia wrażenie ciężkiego czy ociężałego, mimo wysokiego poziomu amortyzacji. Dobrze oddaje energię i nie ogranicza tempa, dzięki czemu świetnie sprawdzi się zarówno podczas długich wybiegań, jak i bardziej dynamicznych startów. 

Przyczepność 

Na szutrowych i leśnych ścieżkach but zapewnia bardzo dobrą przyczepność. W warunkach błotnistych, podczas testów w Beskidzie Niskim, również dawał radę, chociaż w przypadku bardzo śliskiego podłoża, jak lód, brak agresywnego charakteru bieżnika sprawia, że musiałam zachować sporą ostrożność. Mimo to, ostry zbieg z Magury pokonałam bez wywrotki, więc zaliczam to do sukcesów! 

Podsumowanie – dla kogo ASICS TRABUCO MAX 4? 

To model stworzony z myślą nie tylko o biegaczach długodystansowych, ale o wszystkich tych, którzy cenią sobie połączenie amortyzacji, stabilizacji i dynamiki. Świetnie sprawdza się na długich trasach w zróżnicowanym terenie, zapewniając komfort i wsparcie na każdym etapie biegu. 

Nie jest to but stricte pod szybkie, techniczne biegi w trudnych warunkach, ale doskonale sprawdza się w biegach ultra, gdzie liczy się zarówno wygoda, jak i efektywność. Jeśli szukasz wszechstronnego modelu, który nie zawiedzie cię zarówno na długich wybieganiach, jak i na wymagających startach w terenie – ASICS TRABUCO MAX 4 to wybór, który warto rozważyć. Polecam, ja się w nich zakochałam.  

  • Amortyzacja 10/10 
  • Dynamika 9/10  
  • Stabilizacja 8/10  
  • Przyczepność 8/10