Na początku roku Andrzej Witek poinformował swoich kibiców o tym, że dołącza do międzynarodowego Zespołu Asicsa. To bardzo dobra wiadomość. Niewielu mamy bowiem sportowców, którzy należą do markowych zespołów, zrzeszających najlepszych zawodników z całego świata. Z kim Andrzej bedzie w zespole? Co mu ta przynależność daje? Jakie ma plany startowe? Dlaczego martwi się, że nie będzie go na tegorocznych MŚ w Austrii oraz dlaczego warto śledzić jego poczynania w mediach społecznościowych? Tego wszystkiego dowiecie się z tej rozmowy.

zdjęcia:FB Andrzeja Witka i Sary Martinez Alonso

Andrzej do kogo dołączyłeś, kto w tym roku tworzy międzynarodowy Team Asics?

Od sezonu 2023 mam przyjemność biegać w drużynie Asics Trail, jest to międzynarodowy zespół złożony z zawodników specjalizujących się w biegach górskich. Ideą tego projektu jest rywalizacja na najwyższym poziomie sportowym z jednoczesnym podkreśleniem tego, czym wyróżnia się górskie środowisko, czyli robienia rzeczy zgodnych z naszymi ideałami, blisko natury, z równowagą dla rozwoju duszy i ciała. Jako sportowcy chcemy pokazywać, że trening, walka o życiówki i dążenie do zwycięstwa - może i powinno być zgodne z rozwojem całego człowieka. 

Szczerze mówiąc ja nie kojarzyłem, że Asics miał zespół biegaczy trailowych. Do tej pory chwalili się głównie zespołem Asics Front Runners. Czy to nowy pomysł? Gdzie śledzić Wasze poczynania?

Team Trailowy powstał w 2019 roku we Francji. Początkowo miał lokalny charakter, ale szybko zyskał uznanie społeczności i zaczął łączyć kibiców, którzy utożsamiali się z bieganiem i przebywaniem w górskim środowisku. Do drużyny należą biegacze, którzy mają ambicję rywalizować na najwyższym światowym poziomie. Oficjalny skład na sezon 2023 nie jest jeszcze w pełni podany, ale mogę zdradzić, że będzie składał się z 45 atletek i atletów z 14 krajów. Co tym bardziej stanowi dla mnie wyróżnienie, że jako biegacz z Polski mogę dołączyć do tego grona. Z zawodników, których kibicie w Polsce mogą kojarzyć najbardziej warto wspomnieć o Sarze Alonso, która dała się poznać zajmując trzecie miejsce na kultowej Zegamie w 2022 roku oraz na tej samej pozycji zakończyła ubiegłoroczną serię Golden Trail, oraz Andreasa Reiterer'a, aktualnego medalistę MŚ z Tajlandii w biegach górskich. Projekt Asics Frontrunnerów jest osobną inicjatywą rozwijaną od wielu lat, której celem jest propagowanie biegania jako aktywności fizycznej dostępnej dla każdego. Team Trailowy ma charakter sportu profesjonalnego, jako zawodnicy koncentrujemy się na realizacji celów sportowych i dążeniu do jak najlepszych wyników. Natomiast jako ambasadorzy jednej marki jesteśmy też jedną, wielką, rozbieganą rodziną.

Czy zespół ma jakieś cele, czy macie dowolność w postaci wyboru startów?

Każdy z zawodników ma swobodę w planowaniu własnego kalendarza startowego. Naturalnie, jako sportowcy z ambicjami mamy imprezy, na których chcemy zaznaczyć naszą obecność w mocny sposób. Dla większości będą to starty wchodzące w kalendarz "wydarzeń UTMB", a sam festiwal UTMB jest dla nas startem priorytetowym. Ja swojej szansy będę szukał na dystansie OCC lub CCC, w zależności od tego jak pójdą mi biegi kwalifikacyjne na tę imprezę. Nie oznacza to jednak, że nie znajdę miejsca i czasu na starty w Polsce. Uwielbiam nasze góry i rozgrywane tu imprezy sportowe. To też jest część tożsamości drużyny - stawiamy na sport, ale równie ważne jest dla nas słuchanie wewnętrznego głosu i wybieranie zawodów zgodnych z tym, co podpowiada nam serce. 

Co Wam team Asics oferuje, zbierając Was swoim brandem?

Przynależność do zespołu daje bardzo szerokie możliwości rozwoju. Przede wszystkim daje możliwość traktowania biegania jako zawodu, który się wykonuje. To również wspólne wyjazdy na obozy i imprezy sportowe. Nie bez znaczenia jest możliwość wymiany doświadczeń treningowych w zespole. Jako team wiemy, że w sporcie równie często co wzloty, zalicza się też potknięcia. Świadomość wzajemnego wsparcia i zrozumienia jest wartością trudną do wyceny. Wreszcie, bycie częścią Asics Trail Team to możliwość użytkowania i testowania najlepszych produktów, co ma ogromne znaczenie w sporcie na najwyższym poziomie.

Gdzie w tym roku Ciebie zobaczymy?

Sezon rozpoczynam przewrotnie, bo od startu w ulicznym maratonie w Sewilli, który odbędzie się 19 lutego. Sezon górski rozkręca się w Europie w kwietniu i właśnie wtedy wybieram się na bieg ISTRIA 100 na dystansie 69 km. Jest to dla mnie ważny bieg, ponieważ stanowi przepustkę do startu w festiwalu UTMB we wrześniu. Między tymi dwoma biegami planuję wziąć udział Marathon du Mont Blanc oraz Dolomyts Sky. Rozważam też rewanż na biegu Sierre-Zinal, ale czy starczy na ten bieg przestrzeni w kalendarzu - nie jestem pewien.

Dużą niewiadomą są dla mnie Mistrzostwa Świata w czerwcu w Austrii. Bardzo chcę reprezentować nasz kraj na tej imprezie, ale na chwilę obecną wciąż nie są znane ostateczne zasady powołań do kadry przed tą imprezą. 

Andrzej dlaczego warto śledzić Twój profil w mediach społecznościowych?

Myślę, że głównie dlatego, że jestem "biegaczem z ludu", rozpoczynałem swoją przygodę z bieganiem od 7 km w tempie 5:00/km i 'zakwasami' 3 dni po tym biegu. Przez ponad dekadę byłem biegaczem amatorem - biegałem, bo uwielbiam ten sport. Daje mi on poczucie wolności i mnóstwo fantastycznych przygód i poznanych wspaniałych ludzi. W drodze od amatora do sportu profesjonalnego popełniłem wszystkie możliwe błędy, nigdy się ich nie wstydziłem i zawsze starałem się poprawić. Takie są właśnie moje media społecznościowe - szczere, nienachalne i obrazujące to, że ciągle szukam dalszego rozwoju. Mam poczucie, że zawarta w nich treść merytoryczna dobrze równoważy się z poczuciem humoru i codziennymi treningowymi dylematami biegaczy. 

Zatem trzymamy kciuki za nowy sezon! I zachęcamy do śledzenia Andrzeja na www.andrzej-witek.pl oraz w jego facebooku i instagramie