Po wielkich emocjach związanych z występami naszych reprezentantów w Short Trailu, nie ma odpoczynku, bo dziś (piątek) zanim odpalicie pierwszą kawę, startuje najdłuższy dystans mistrzostw. Oto co nas czeka!

Tekst: Maciej Skiba

Zdjęcia: UltraZajonc / Kingrunner Ultra

Już o 6:30 biegaczki i biegacze wyruszą na trasę Long Trail. Pod tą nazwą kryje się prawdziwe ultra - 87 kilometrów 6500 metrów do góry i 6900 metrów w dół. Zanim kibice na dobre się obudzą, zawodnicy wyruszą na wymagającą pętlę w górach przy Neustift im Stubaital. Po dwóch płaskich kilometrach od startu, czeka ich pierwszy vertical. Sześć kolejnych kilometrów wyniesie ich 1200 metrów wyżej. Pocieszający może być piękny widok na lodowiec Stubai, który zaczyna się głębiej w dolinie. Dalej zbieg do Neustift i tak mija pierwsze piętnaście kilometrów. Kawałek dalej swój początek ma drugi vertical - znów na sześciu kilometrach i 1200 metrach up biegacze zakosami wbiegną na najwyższy punkt trasy, czyli 2368 m. n.p.m. Teraz czeka ich seria trzech krótszych zbiegów do dolin i zmiana grani w paśmie Kalkkogel, które nazywane jest Dolomitami Północnego Tyrolu. Opuszczą je aż szesnasto kilometrowym zbiegiem, następnie przebiegną tunelem pod autostradą A12 aby “nadziać się” na ostatni już solidny pion w górach okalających Innsbruck. Sześć i pół kilometra, kolejny tysiąc up zaksięgowany i można już zbiegać do mety znajdującej się na starówce stolicy Tyrolu. Kawał zwiedzania!

Kto powalczy o złoto? Na pewno nie zwycięzca poprzednich mistrzostw - Adam Peterman, który doznał kontuzji i jutro nie wystartuje, tak samo jak jego rodak Jim Walmsley. Zawodnikiem z najwyższym rankingiem jest ambasador mundialu, Niemiec Hannes Hamberger (923 ITRA), między innymi zwycięstwa ostatniego Lavaredo. Dalej wymienia się Francuza Nicolasa Martina (901), wicemistrza LONG TRAILU z Tajlandii oraz Włocha Andreasa Reiterer (911), który przed rokiem wziął brąz. Cała trójka zna tę część Alp bardzo dobrze, więc można powiedzieć, że będą biegli niemalże u siebie. Wysoko w rankingu jest też Francuz Thibaut Garrivier (911). Najmocniejszy  z Hiszpanów to Jose Fernandez (898), który w był Tajlandii czwarty. Znany z biegów w Polsce jest też Słowak Peter Frano (869), a Amerykanów po stracie dwóch gwiazd, między innymi reprezentować będą Eric Lipuma (886) oraz Zach Miller (883). 

Portal specjalizujący się w biegach ultra iRunFar w gronie mocnych nazwisk wymienił naszego Kamila Leśniaka (848), co bardzo cieszy. Przygotowania Kamila mogliśmy oglądać na jego social mediach. Zrobił solidny obóz w Karkonoszach, a do Austrii przyjechał wcześniej na porządny rekonesans trasy. Wraz z nim, z orłem na piersi wystartują Tomek Skupień (849) oraz Paweł Czerniak (843). Jest to ten sam skład, który reprezentował nas na poprzednich mistrzostwach świata i w drużynówce przybiegł 9. Liczymy, że w bardziej sprzyjającym klimacie ten wynik zostanie poprawiony.

Wśród pań aż siódemka z TOP10 ostatnich mistrzostw stanie jutro na starcie. Wśród nich “złota” Francuzka Blandine L’Hirondel  (812) i “brązowa” Hiszpanka Gemma Arenas Alcazar (768). Wystartuje też Czeszka Marcela Vasinova (765), którą mogliśmy oglądać na trasach TatraSky Marathonu. W rankingu ITRA drugie miejsce zajmuje reprezentantka Nepalu Sunmaya Budha (772), która bardzo wysoko przebiegała w klasyfikacji OPEN biegów w Hong Kongu, a przed rokiem była drugą kobietą na CCC. Mówiąc już o wyścigach UTMB, wystartuje też zwyciężczyni TDS’a Włoszka Martina Valmassoi (732).

Tyle zagranicznych nazwisk, pora się skupić na Polkach, bowiem według rankingu ITRA drużynowo jesteśmy trzecią ekipą za Francją i Czechami, a i indywidualnie nasze biegaczki wymieniane są w gronie faworytek. Nasz kraj będą reprezentować Paulina Tracz (759) - w tym roku druga na ISTRIA 100, ale wysoko 10 w OPEN, niesamowicie waleczna Katarzyna Wilk (745), którą chwilę temu oglądaliśmy biegającą w błotach Zegamy. Kasia przybiegła na wysokim, 17 miejscu wśród kobiet, oraz Katarzyna Solińska (739), na początku sezonu wygrała vertical na TransGranCanarii, a dzień później w maratonie przybiegła 9. Przed rokiem Team Poland przybiegły na 5 miejscu. Właśnie dzisiaj podczas biegu Short Trail poprosiliśmy Kasię Solińską o kilka słów:

“Gdybym wczoraj pisała te słowa, powiedziałabym, że jestem zupełnie spokojna i wcale się nie stresuje, ale dziś już emocje mocna rosną, pojawia się to śmieszne uczucie w żołądku i serce bije coraz mocniej, szczególnie kiedy kibicuje się pozostałym członkom drużyny (w verticalu i short trailu - przyp. red.) Czuje się przygotowana, ale w tych górach, wiem, że będzie bardzo trudno. Pięknie, ale trudno. Mamy wspaniały skład, Paulina Tracz i Kasia Wilk, to wspaniałe biegaczki i wspaniałe osoby, dobrze się dogadujemy, i każda z nas bez dwóch zdań, da z siebie wszystko, dla siebie, ale przede wszystkim dla drużyny! Trzymajcie za nas kciuki, bo będziemy bardzo mocno je potrzebować!”

Ten dystans jako jedyny był obstawiony polskimi zawodnikami przed rokiem. Pamiętamy te tropikalne warunki, finisz do odcięcia Kasi Wilk, problemy z ciuchami naszych kadrowiczów. Przypomnijmy ich miejsca w Tajlandii:

Mężczyźni: 26. Kamil Leśniak, 36. Paweł Czerniak, 52. Tomasz Skupień.

Drużynowo: 9.

Kobiety: 17. Kasia Wilk, 22. Kasia Solińska, 42. Dominika Stelmach,

Drużynowo: 5.

Trzymajcie wszyscy kciuki za naszych biegaczy i biegaczki!

Lista startowa

Start wspólny kobiet i mężczyzn o godzinie 6:30

Transmisja prowadzona na stronie i social mediach organizatora

Non Stop nadaje też ekipa Kingrunnera, która jest na miejscu. Oglądajcie na instagramowych lub facebookowych stories.

Wyniki na żywo

Ostatnia zapowiedź będzie dotyczyła wyścigów Mountain Classic.