Redakcja KR

GÓRY GÓRĄ, czyli co znajdziecie w Magazynie ULTRA#43

15.11.2022

Już od ponad siedmiu lat nasz magazyn w większości poświęcamy górom. Kiedyś byliśmy bardziej skupieni na samym bieganiu, później zaczęły pojawiać się tu również inne aktywności outdoorowe. „Ultra” bowiem to pojęcie bardzo szerokie. Oczywiście nie ogranicza się ono do samych gór, jednak gdzie jak nie w nich potrafimy najlepiej odpocząć? Najbardziej się zmęczyć, uciec od codzienności, cieszyć się pięknymi widokami? Podejmować ważne życiowe decyzje, ładować nasze akumulatory?

W tym numerze zahaczymy o Alpy, Karakorum, Karpaty, Karkonosze, Tatry. Nie braknie też historii, które dzieją się w tych niższych pasmach. Redakcyjnie w tym roku spędziliśmy też sporo czasu na przeróżnych szlakach. Każdy powrót skutkuje tym, że niemal automatycznie zaczynamy za nimi tęsknić. I myśleć o kolejnych szlakach i wyprawach. Też tak macie? Niech ten numer będzie dla Was zatem czymś, co tę tęsknotę ukoi i podda pomysły na kolejne górskie wyzwania.

Wyzwania ‒ to brzmi dumnie. Pamiętajmy jednak, że dla jednych będzie to pierwsza samodzielna wycieczka biegowa w Bieszczadach, dla innych kilkudniowa wyrypa gdzieś na końcu świata. Ważne, by za każdym razem wracać z taką radością i masą wspomnień i chęci do dalszego działania, jak po tej pierwszej biegowej wycieczce. Trzymajcie się ciepło w te jesienne dni. Niech Wam się w trakcie biegania nie leje za kołnierz i bądźcie widoczni. Tu, mamy nadzieję, przyjdą Wam z pomocą nasze zostawienia sprzętowe, które specjalnie dla Was przygotowaliśmy.

A co znajdziecie mędzy innymi w Magazynie ULTRA#43?

Do Chamonix wybrałam się z Pauliną, jej przyjaciółką i fizjoterapeutką Weroniką oraz znajomym Tomkiem (nie supportował, biegł CCC) w weekend poprzedzający UTMB. Jako że każdy z nas jest z innej strony Polski, przejechaliśmy pół kraju, zanim wszyscy wygodnie znaleźli się w hondzie Pauliny. Na szczęście towarzystwo pierwsza klasa, a samochód okazał się wręcz stworzony do długich jazd, dzięki czemu roadtrip był jedną wielką atrakcją. Ostatecznie dotarliśmy do pachnącego winem, francuskimi serami i przesiąkniętego biegowym podnieceniem Chamonix po 21 godzinach. Co to było za uczucie zobaczyć to wszystko na własne oczy! Jesteśmy TUTAJ! Mekka biegaczy górskich stoi przed nami otworem. - tekst Marta Dębska

Sen ‒ zjawisko, które fascynowało ludzi od zarania dziejów. Obserwując śpiącą osobę, zdajemy sobie sprawę, że znajduje się ona w zupełnie innym miejscu, do którego dostęp zarezerwowany jest jedynie dla niej. Do krainy snu wędrujemy zazwyczaj cyklicznie i ochoczo. W ciągu 24 godzin w krainie hypnosa spędzamy średnio ok. Ośmiu, a ‒ jak łatwo policzyć ‒ w ciągu dorosłego życia przesypiamy ok. ⅓ naszego czasu. Ale marnotrawstwo! O tzw. Regeneration nap, czyli mikrośnie pisze fizjolog: Dr Tomasz Sawczyn

Wszyscy, którzy mnie znają, wiedzą, że nie lubię nudy. Z każdej aktywności staram się czerpać jak najwięcej, mieć z tego radość i przygodę. Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że Poznań ma niewiele do zaoferowania ultrasom, ale mam nadzieję, że pokażę wam kilka naprawdę ciekawych tras, gdzie można się zmęczyć czy potrenować prędkość. Opisy i wyznaczone trasy powstały przy współpracy grupy Biegających Krejzoli i Piątkowa na Biegowo. A nagryzmoliłem ja – Dzika Kuna. A więc Dzień dobry, cześć i czołem! Pytacie, skąd się wziąłem? Jestem Wesoły Marek. Mam na przedmieściu domek, a w domku wodę, światło, gaz! Powtarzam zatem jeszcze raz, jestem Wesoły Marek. Pozdrawiam wszystkich was!

Biegałem. Nauczyłem się jeździć na rowerze. Pływać. I tak, popełniając wszystkie błędy młodości, w wieku 16 lat dowiedziałem się, że jestem chory. ROK 2000 Chory, trudno. Wyleczą mnie i tyle. Sprawa prosta, gdy jest diagnoza. Trudniej wyleczyć chorobę, która doprowadziła do marskości wątroby, a nikt nie wie, jak się nazywa. Setki podejrzeń. Dziesiątki opinii o być może rychłym końcu. Nic to. Łykałem leki. Jeździłem po lekarzach. Żyłem dalej. - tekst Jakub Kotula

Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe już od 70 lat niesie pomoc poszkodowanym w niemal wszystkich polskich pasmach od Karkonoszy po Bieszczady. Siedem grup regionalnych działa nieustannie na obszarze ponad 20 000 km2. Tylko w zeszłym roku ratownicy udzielili pomocy turystom i mieszkańcom terenów górskich 2494 razy, a na przestrzeni ostatnich siedmiu dekad przeprowadzili w sumie kilkadziesiąt tysięcy akcji ratunkowych i wypraw poszukiwawczych. Siedemdziesiąt lat GOPR to praca kilku pokoleń ratowników i tysiące społecznie przepracowanych godzin. A wszystko zaczęło się w grudniu 1952 w schronisku Samotnia…  O bezpieczeństwie w górach i sprzęcie z doświadczonymi ratownikami i instruktorami GOPR rozmawiał Marcin Rakowski. 

Ania Lis: Jakie to uczucie trzymać bilet na finał Golden Trail Series na Maderze?

Florian Pyszel: Fantastyczne! Pamiętam, jak w grudniu ubiegłego roku oglądałem siedmioodcinkowy serial o Golden Trail World Series i byłem pod olbrzymim wrażeniem tego cyklu. Od kilku miesięcy kiełkowała we mnie myśl, żeby spróbować swoich sił w biegach górskich. Na pewno decyzję ułatwiło to, że mieszkałem wtedy w hiszpańskiej Maladze, gdzie miałem fantastyczne warunki do trenowania w górach. Po półrocznych przygotowaniach przyszedł start w Lądku Zdroju na dystansie 33 km i 1500 m przewyższenia, w którym zająłem drugie miejsce, i finałowy bieg Golden Trail National Series w Czechach, gdzie również byłem drugi i wygrałem golden ticket na Maderę...

Chroniczna niestabilność kostki (od ang. chronic ankle instability CAI) to najczęściej skutek nieodpowiedniej rehabilitacji po pierwotnym skręceniu. Dotyka ona zaskakująco dużej liczby sportowców, dlatego warto przyjrzeć się problemom, które rodzi, i sposobom ich rozwiązywania... tekst Grzegorz Soczomski

8 dni, 285 kilometrów, 17 tysięcy metrów przewyższenia żeby zmierzyć się z Transalpine Run, trzeba kochać góry, czerpać radość z biegania, mieć sporo sił, a także pewnego partnera, oddany support, tabelkę w excelu, zapas kalorii i skarpetek. Nam udało się spełnić wszystkie warunki. tekst Adam Michalik i Paweł Pawlica.

Nie wiem jak Wy, ale ja znów dałem się wciągnąć w relację z głównego biegu UTMB. I znów patrzyłem na niego pod kątem: czy Kilian jeszcze raz pokaże plecy, czy może Amerykanie wreszcie zawieszą swoją flagę nad Chamonix? Obstawiałem to drugie i przegrałem. Katalończyk pięknie zaatakował w końcówce biegu i pobił rekord trasy. Skąd on się wziął? Skąd jego fenomen? Co musiało się wydarzyć, że pojawił się na scenie ultra i został przez ponad dekadę na samym jej froncie. A może inaczej… Co takiego się nie stało?  tekst Krzysztof Dołęgowski

Moglibyśmy pisać jeszcze długo, co znajdziecie na 144 stronach Magazynu ULTRA, ale nie chcemy wam zabierać tej przyjemności, gdzie usiądziecie w swoim ulubionym fotelu z orzeźwiającym napojem i zanurzycie się w "ultra opowieściach"...

Zapraszamy Was do najbliższego salonu Empik, Relay, Inmedia, wybranych salonów Ruch i niezmiennie bezpośrednio do naszego sklepiku.

 

Pozostałe artykuły