Puszcza Borecka, mazurska wieś, lasy, jeziora poza sezonem i trail - i to jest nasz typ na jesienne bieganie. My tam bedziemy. Dlaczego warto wybrać Borecka Łękuk Trail na jesienny start? Pytamy o to organiztora BŁT Bartłomieja Osiora.
- Kiedy: 21-23.11
- Gdzie: Wydminy, Folwark Łękuk, Mazury
- Dystanse: 8,21,45,73 km
- Zapisy otwarte
Jesień na Mazurach to nie tylko bajkowy klimat. To również idealny moment, by przekonać się, że ten region nie kończy życia wraz z końcem sezonu. To właśnie dlatego Borecka Łękuk Trail - biegowe święto organizowane w listopadzie, ma głęboki sens. Termin imprezy? Nieprzypadkowy.– "Chcemy pokazać, że Mazury jesienią mają absolutnie unikalny klimat" – mówi organizator Borecka Łękuk Trail Bartek Osior. Nawet, a może zwłaszcza w listopadzie. Jesień nie jest końcem. To nowy początek. Główny sezon turystyczny na Mazurach trwa od maja do września. Po tym czasie wiele miejsc zwalnia, zamyka się, znika z radarów ale nie Folwark Łękuk. Nie Puszcza Borecka. Nie dzikie jeziora. I wygląda na to, że coraz więcej osób w to wierzy. Według zapowiedzi, w promieniu 20 kilometrów od Folwarku Łękuk zaczyna brakować noclegów na weekend 21–23 listopada 2025. Efekt zamierzony? Jak najbardziej.
Fot. Krzysztof Karpiński - start z plaży spod hotelu - Folwark Łękuk
Borecka Łękuk Trail co w nazwie piszczy?
Choć na pierwszy rzut oka może brzmieć jak łamaniec językowy, nazwa „Borecka Łękuk Trail” niesie w sobie wszystko, co najważniejsze:
- Puszcza Borecka dzika, surowa i piękna. To ona stanowi naturalną scenę tego wydarzenia. Piłwąg 73 km - najdłuższy dystans niemal w całości ją obiega.
- Folwark Łękuk – urokliwy mazurski hotel, będący sercem całej imprezy. Tu znajduje się biuro zawodów.
- Trail - wiadomo.
Nazwy poszczególnych tras? Wystarczy spojrzeć na mapę Puszczy Boreckiej. To nazwy jezior, wokół których prowadzą poszczególne dystanse.
Fot. Krzysztof Karpiński
Bez expo, bez Krupówek za to z duszą
Borecka Łękuk Trail to zaprzeczenie komercyjnych imprez biegowych. Nie ma tu wielkich banerów, tłumów kibiców, strefy expo i plastikowego szumu. Jest za to cisza, spokój i... czasami żubr wychodzący z lasu. A potem przychodzi sobotni wieczór. I wszystko się zmienia. „Cisza? Spokój? Owszem, ale tylko do Borecka Łękuk Party. Po biegu nie ma mowy o ciszy. Jest pasta party, koncert, after, i dużo, dużo dobrych emocji” - dodaje organizator.
Mazury nie są płaskie
Organizatorzy Boreckiej zadbali o to, by zaskoczyć nawet biegaczy z gór. Szczególnie słynie Diabelska Prosta odcinek specjalny z osobną klasyfikacją, uwieczniony na Stravie. Można się na nim zmęczyć bardziej niż na niejednym podejściu w Beskidach „Niejeden góral się zdziwił. Ale o to chodzi. Żeby po prostu dać się zaskoczyć Mazurami’ - dodaje Bartek Osiow.
Fot. Krzysztof Karpiński - odcinek trasy Diabelska Prosta
Dla dzieci. Dla miejscowych. Dla wspólnej sprawy
BŁT to także coś więcej niż bieganie. BORECKA KIDS to dziecięcy bieg z misją. Cały dochód trafia na pomoc charytatywną. Co roku wspierany jest ktoś z lokalnej społeczności. W tym roku dzieci jednej z pracownic Folwarku Łękuk. – "To dla nas bardzo ważne. Chcemy, żeby to wydarzenie było blisko ludzi, blisko miejsca, w którym się odbywa”
Fot. Krzysztof Karpiński
Marsz przez las
W poprzedniej edycji po raz pierwszy zorganizowano marsz przyrodniczy. Strzał w dziesiątkę. Prowadzi go Andrzej Sulej, lokalny przyrodnik i pedagog, który zna Puszczę Borecką lepiej niż własną kieszeń. To idealna propozycja dla osób towarzyszących, dla tych, którzy nie biegają, ale chcą być częścią wydarzenia.
To co, widzimy się na Mazurach?
Redakcja Kingrunner ULTRA objęła patronatem ten bieg i dodatkowo zagości na trasach oraz jako gość piątkowych prelekcji.
