James Artur Kamiński
Biegacz amator

Asfalt vs Trail

Michalin, 27.04.2017

Ostatni weekend obfitował w całą masę biegowych emocji. Stołeczny Orlen Maraton i towarzyszące mu 10 km, podobno najgłośniejszy polski Maraton w Łodzi, a zupełnie na drugim biegunie biegowego świata, a nawet Polski – Biegi w Szczawnicy.

W grupie siła

Biegi uliczne to twarde podłoże, to duże obciążenie dla stawów i kręgosłupa, szczególnie przy bieganiu z pięty. To monotonna walka z dystansem, ciągłe sprawdzanie tempa, gonitwa z czasem, myślami, słabościami. Czyli co? Masakra?

foto: Orlen Warsaw Maraton

Nie! To tysiące biegaczy, takich jak ty, dopingujących się wzajemnie, poklepujących się po plecach przed startem. To jedna wielka biegowa rodzina stojąca przed czterdziestodwukilometrowym wyzwaniem. Dla jednych spełnieniem marzeń i zwieńczeniem wielomiesięcznych treningów będzie ukończenie biegu, czas i styl nie mają znaczenia. Ma być medal na szyi i zimne piwo na mecie. Inni walczą o kolejne rekordy życiowe. Czy to po serii treningów pod okiem osobistego trenera, czy z planem treningowym znalezionym w sieci. Wspólny cel: dobiec i cieszyć się bieganiem, przy okazji przybijając tysiące „piątek” na trasie.

foto: DOZ Maraton Łódź/ www.sportfotografia.pl / www.sportevolution.pl

To jedna z niepodważalnych zalet biegów ulicznych – KIBICE! W mojej ocenie to połowa sukcesu ulicznych maratonów, półmaratonów czy dziesiątek. Te uśmiechnięte, krzyczące i klaszczące masy ludzi, najczęściej przyjaciele, rodziny, ale też biegacze, którzy widzą, jak ważny jest doping na trasie. Emocje, całe morze emocji.

Autostop i pasta party z Biedronki

Nie ma chyba osoby na sali, która nie byłaby wrażliwa na piękno wschodzącego słońca tuż nad szczytami gór. Czy można przejść (przebiec) obojętnie wobec śpiewu budzących się ptaków o poranku, szumu wiatru w koronach drzew? Czy nie wzbudza zachwytu mierzenie się z kolejnymi podejściami i zbiegami stromymi zboczami?

foto: Piotr Dymus / Festiwal Biegów

Czy nie łechce dumy to, że jesteś jednym z niewielu (trzystu czy pięciuset) biegaczy na trasie, bo każdy wie, że zapisać się na porządny bieg w górach to czasem nie lada wyzwanie. Czy nie ma bardziej łączącej ludzi więzi jak wspólna podróż, nocleg w schronisku i wspólna kolacja po uprzednich zakupach makaronu i pasty w Biedronce? Jesteście jedną ultrarodziną, wspierającą się na szlaku? Górskie znajomości często przeradzają się w przyjaźnie, miłości i romanse, te do gór oczywiście.

A jak to Was nie przekona, to pomyślcie też o tym, że takie tuzy fotografii sportowej jak Karolina Krawczyk, Piotr Dymus, Jacek Deneka, Piotr Oleszak strzelą Wam taką fotę, że śmiało można nią zastąpić Słoneczniki Van Gogha czy Jelenia na rykowisku.

foto: Karolina Krawczyk / Biegi w Szczawnicy

I co tu wybrać? Jak układać swoje plany biegowe? Czy koncentrować się na górskich biegach? A może uda się połączyć jedno i drugie?

Wybierzcie to, co sprawi Wam najwięcej frajdy!

Ja na dziś wybieram Trail.

Pozostałe artykuły