World Marathon Challenge to wyzwanie polegające na przebiegnięciu 7 maratonów, na wszystkich 7 kontynentach w zaledwie 7 dni. Organizatorem jest Global Running Adventures, znane również z kilku innych nietypowych biegów, m.in. Volcano Marathon rozgrywanym na pustyni, czy North Pole Marathon na biegunie północnym.

Tekst: Miłosz Pasiecznik

Zdjęcie główne: Maraton Warszawski 2018

Pomysł na to wyzwanie zrodził się w mojej głowie na początku 2016 roku. Wtedy to przeszukiwałem internet w celu znalezienia unikatowego, nietypowego biegu - wyzwania, które byłoby dla mnie na tyle dużą motywacją by po wielu latach przerwy na nowo powrócić do biegania z wielką pasją i zaangażowaniem. Czytałem o maratonie na Antarktydzie, pomyślałem że można by skompletować Koronę Maratonów Ziemi aż trafiłem na World Marathon Challenge. Pomyślałem: Korona Maratonów Ziemi w zaledwie 7dni! To byłoby coś niesamowitego! Wtedy właśnie rozpoczynała się druga edycja WMCh, śledziłem codziennie postępy biegaczy a po wydarzeniu powiedziałem sobie, że "kiedyś" ja też to zrobię...

Moja przygoda z bieganiem rozpoczęła we wczesnych latach szkolnych. Najpierw były Czwartki Lekkoatletyczne gdzie dotarłem do krajowego finału. Niedługo po nich na jednych z zawodów wypatrzyli mnie trenerzy Gwdy Piła i mimo, że do klubu miałem aż 40km to zdecydowałem się rozpocząć regularne treningi. W kategorii młodzika i juniora młodszego biegałem dystanse od 600m do 3000m osiągając liczne sukcesy w tym m.in. zdobywając brązowy medal na Mistrzostwach Polski Młodzików na dystansie 1000m. Niestety ze względu na kontuzje i ciągłe problemy z kolanami musiałem zaprzestać biegania na wiele lat.

Powrót oczywiście nie był łatwo. Duża nadwaga i słaba kondycja. Mimo to rozpocząłem od maratonów i skompletowania Korony Maratonów Polskich (przełom 2016/2017r.), pojawiły się również półmaratony. W drugiej połowie 2017 roku doszły biegi górskie i ultra, i do końca roku zaliczyłem jeszcze Bieg 7 Dolin 64km w Krynicy, Ultrakotlinę 80km i Kaliską Setkę. Dołączyłem do Muay Running Team a pod koniec 2018 roku przypadkowe i nieregularne bieganie zmieniło się  w regularne i przemyślane treningi. Sama obecność w klubie była już dużym motywatorem. Wspaniali ludzie, świetna atmosfera, wspólne treningi i wyjazdy na zawody a także bardzo wartościowe obozy górskie, gdzie zawsze było można czerpać wiedzę z rad bardziej doświadczonych i wytrenowanych ultrasów. Dystans i stopień trudności biegów z czasem się zwiększał, mam na swoim koncie m.in. Łemko 150km, Bieg Ultra Granią czy UTMB (170km). Na przyszły rok planuję zamknięcie Korony Polskich Ultramaratonów, Bieg 7 Szczytów 240km oraz PTL (300km).

Na początku tego roku, podczas kolejnej edycji World Marathon Challenge, którą jak zwykle uważnie śledziłem zauważyłem, że znowu nie ma w nim żadnego Polaka. To chyba jeszcze bardziej przyspieszyło moją decyzję o wzięciu udziały w wydarzeniu i gdy tylko ogłoszono warunki na rok 2020 niezwłocznie się zapisałem.

World Marathon Challenge to potężne wyzwanie dla organizmu i psychiki. W ciągu 7 dni trzeba przebiec niemal 300 km, odwiedzić każdy kontynent, znieść codzienne, wielogodzinne loty (najdłuższe ponad 11 godzin), zmiany stref czasowych i klimatu, jet lagi, dużą amplitudę temperatur - nawet do 50 stopni, brak czasu i warunków na odpowiedni sen i regenerację, zaledwie jeden nocleg w hotelu (w połowie eventu w Dubaju).

Cały event rozpoczyna się 4 lutego 2020 roku w Kapsztadzie spotkaniem organizacyjnym i wzajemnym poznaniem się uczestników. Pierwszy maraton na Antarktydzie rusza 6 lutego a potem dzień po dniu uczestniczy będą przemieszczać się na kolejne kontynenty by przebiec kolejne maratony kończąc 12 lutego w Miami.

Tak przedstawia się szczegółowy harmonogram:

3 luty - najpóźniejszy termin przylotu do Kapsztadu, RPA

4 luty - spotkanie organizacyjne

5 luty - odprawa przed maratonem na Antarktydzie

6 luty - lot na Antarktydę, maraton o godz. 13:00, powrót do Kapsztadu

7 luty - maraton w Kapsztadzie (Afryka) 8:00, przelot do Perth

8 luty - maraton w Perth (Australia) 23:00, przelot do Dubaju

9 luty - maraton w Dubaju (Azja) 21:00, przelot do Madrytu

10 luty - maraton w Madrycie (Europa) 18:00, przelot do Santiago

11 luty - maraton w Fortaleza (Ameryka Południowa) 18:00, przelot do Miami

12 luty - maraton w Miami (Ameryka Północna) 13:00

World Marathon Challenge to również ogromne wyzwanie finansowe. Samo wpisowe to aż 37 500 euro gdy płaci się jednorazowo lub 39 000 euro przy płatnościach ratalnych, pokrywa to przeloty między kontynentami, starty, zabezpieczenie imprez, oprawę, opiekę medyczną, podstawowe wyżywienie, 1 nocleg oraz podstawowe ubezpieczenie. Do tego na własny koszt trzeba dolecieć do Kapsztadu i wrócić z Miami, wykupić noclegi przed i po evencie, nabyć dodatkowy, niezbędny sprzęt sportowy, w szczególności na maraton na Antarktydzie, zaopatrzyć się w suplementy, odżywki czy żele energetyczne. Chciałbym także zrobić filmową i fotograficzną relację z każdego maratonu i całego wydarzenia. Całość budżetu szacuję na nawet 200 000zł.

Dlatego też uruchomiłem zbiórkę, gdzie każdy może dołączyć swoją cegiełkę by ten cel został zrealizowany w zamian wybierając dla siebie nagrodę: https://zrzutka.pl/z/7continents