Redakcja KR

Biegowe podsumowanie weekendu - KAT 100, Gorce, Magurski i MMŚ w Skyrunningu

06.08.2023

Przetaczające się burze i ściany deszczu przez Europę nie przeszkodziły biegaczom w dobrej zabawie na trasach i wykręcaniu niezłych rezultatów. Sprawdzamy, jak wyglądała ostatnia edycja legendarnego Tromso Skyrace oraz co działo się na młodzieżowych mistrzostwach świata Skyrunning, w Austrii na KAT100 by UTMB i oczywiście w polskich górach, gdzie odbyły się festiwale Gorce Ultra Trail orax IX Ultramaraton Magurski.

Tekst: Maciej Skiba

Zdjęcie główne: Jan Nyka Fotografia.

Po mistrzostwach Europy w skyrunningu się w Czarnogórze, przyszedł czas po raz piąty na włoskie granie Apeninów, gdzie wyłonieni zostali młodzieżowi mistrzowie świata w tej pięknej dyscyplinie. Zjechało się 31 reprezentacji. Rywalizowano w czterech kategoriach wiekowych. Wszyscy Polacy mieścili się w tej najstarszej U23 (urodzeni od początku 2000 do końca 2002 roku) Wśród dziewczyn podczas biegu verticalowego (3,8km +1033 m.) wysokie siódme miejsce zajęła Patrycja Stanek. Najmocniejszym z Polaków był Michał Dudczak, który ukończył zawody na niezłym 15. Miejscu. Dalej 23. był Marcel Broj, 33. przybiegł Marcin Kunz, a 38. był Jan Elantkowski. Dzień zdominowali Hiszpanie, zdobywając pięć złotych, a w sumie 9 medali.

Prezentacja Reprezentacji Polski, zdjęcie: @skyrunningfederation

Prawdziwy sukces przyszedł dwa dni później na dystansie SKY (23km +2226m). Patrycja zaczęła bardzo mocno, na pierwszym punkcie pomiarowym prowadziła, potem spadła poza podium, ale na metę dobiegła jako trzecia najlepsza skyrunnerka U23 na świecie! To pierwszy polski medal na tej imprezie, kiedy zawody rozgrywane są pod flagą International Skyrunning Federation. Chłopaki wypadli całkiem nieźle - 17. przybiegł Jan Elantkowski, 21. był Marcel Broj i 25. Marcin Kunz. Michał Dudczak niestety zszedł z trasy. Znów najlepsi tego dnia byli Hiszpanie. Łącznie zdobyli 9 medali. Od 2016 roku, odkąd prowadzona jest klasyfikacja, z MMŚ przywieźli 150 medali różnego koloru. Drudzy w tabeli są Włosi z 45 krążkami.

Patrycja Stanek na trasie vertical, zdjęcie: @skyrunningfederation

Patrycja na mecie była równie przeszczęśliwa, co zmęczona, ale udało się jej nagrać kilka słów, podczas gdy cała ekipa wypełniała jej zgłoszenie przed badaniami antydopingowymi.

“To był mój bieg! Nastawiałam się głownie właśnie na bieg SKY. Pogoda była łaskawsza, bo nie było tak gorąco. Na początku nawet prowadziłam, ale wywróciłam się. Generalnie czułam, że mam dużą kontrolę. Cały czas atakowała mnie Szwajcarka, ale zgubiłam ją na ostatnim zbiegu (7 km –1220 m. w dół). Walczyłam tam o życie, dałam z siebie wszystko i strasznie mnie wycięło. Ostatnie metry do mety i potem to za bardzo nie pamiętam, co się działo (śmiech)”.

Arena zmagań podczas MMŚ Skyrunning, zdjęcie: FB Festival de la Montaña

Patrycja w imieniu całej ekipa dziękuje kibicom i osobom, które wsparły naszych zawodników w internetowej zrzutce

KAT100

Bart Przedwojewski biegnie po zwycięstwo w Marathon Trail KAT100 - zdjęcie Jan Nyka Fotografia

Ostatnią przepustką do biegów UTMB w tym roku był wyścig KAT100 by UTMB w Austrii. Aby zdobyć przepustkę na największy festiwal biegowy, trzeba było dobiec w najlepszej trójce danego dystansu. Z takim założeniem przyjechały nasze polskie konie wyścigowe. Na dystansie 48km +3300m zdominowali resztę stawki. Wygrał Bartek Przedwojewski, za nim przybiegł Marcin Rzeszótko, a trzeci był Michał Rajca. Wśród pań trzecia dobiegła Kasia Wilk. Całą czwórkę zobaczymy więc na starcie CCC w Chamonix już za trzy tygodnie. Na krótszym dystansie piąty był Kuba Bachleda-Księdziularz, a za nim przybiegł Mikołaj Klimczak. W kobietach trzecia była Anna Dulko. Na ultradystansie siódmy skończył Roman Ficek.

Bardziej szczegółowo opisaliśmy polski KAT100 na naszym FB

ZOBACZ JAK Bart zeruje półtora litra piwa w dwie sekundy

Burzowe Gorce Ultra Trail

Pogoda podczas GUT, zdjęcie: Zwiedzanie przez Bieganie

Dość nieplanowanie poziom trudności długich dystansów na festiwalu Gorce Ultra Trail spotęgowały przetaczające się nad Polską burze i ulewne deszcze.  Szczególnie dotyczyło to uczestników najdłuższego dystansu – Biegu 7 Wież (163km +7820m), którzy zaliczyli dwie noce z walącymi piorunami. No, chociaż tak zupełnie ciemno to nie było. Ulewy, błoto i szlaki zamienione w potoki spowolniły biegaczy na tyle, że nie pobito czasów na najdłuższych dystansach w porównaniu z poprzednim rokiem. 163 km wygrali Łukasz Sowa (24h04) oraz Patrycja Bereznowska (28h21 – 4 miejsce OPEN). Z 32, którzy rozpoczęli bieg, do mety w limicie 40 godzin dobiegło tylko 11 zawodników i 2 zawodniczki. Na 102km najlepszy był Łukasz Baran (10h56) i Olena Khashko (13h15 – 6 miejsce OPEN).

Natalia Tomasiak na mecie GUT48, zdjęcie: FB Gorce Ultra Trail

Swoimi wrażeniami podzieliła się Natalia Tomasiak, która akurat poprawiła kobiecy rekord trasie na GUT48km i uplasowała się na 3 miejscu OPEN.

“Bardzo fajnie bawiłam się na trasie GUT48. Początek oczywiście w ulewie i nawet zastanawiałam się głośno, czy nie ściągną nas z trasy na pierwszym punkcie przez burzę, ale potem pogoda się zmieniła i wyszło nawet słońce. Druga część mocno błotnista i trudniejsza, omijaliśmy jeszcze wezbrane mocno potoki. Jestem zadowolona z wyniku i poprawienia rekordu trasy. Przed startem sprawdziłam najlepsze kobiet z poprzednich edycji i zwyciężczynie miały po 6:15, a teraz cała trójka przybiegła poniżej 6 godzin, co świadczy o rosnącym poziomie biegania w Polsce!”

Mimo że huki błyskawic zostaną najbardziej zapamiętne z tej edycji GUT, to oczywiście nie zabrakło tutejszych klasyków. Mimo ulewy na Lubaniu grała góralska muzyka, a stoły na punktach odżywczych uginały się pod swojskim jedzeniem przygotowanym przez lokalne koła gospodyń wiejskich. I tak to się biega w tych Gorcach!

Patrycja Bereznowska biegnie po kolejne zwycięstwo, zdjęcie: Zwiedzanie przez Bieganie

Pełne wyniki

IX Ultramaraton Magurski

Na trasie, zdjęcie: FB Ultramaraton Magurski

Oczywiście w Krempnej pogoda lepsza nie była, a znając szlaki Beskidu Niskiego,to błoto było bardziej błotniste niż to w okolicach Ochotnicy. Ciekawe tylko, gdzie pojawiło się więcej grzybów? Wracając do biegania, to można było wystartować na trzech dystansach: 74km, 42km i 22km.  Najdłuższy dystans wygrali Robert Zięba (7h47) i Magdalena Bieszczad (9h22). Na maratonie najlepsi byli Daniel Chmielowiec (4h31) i Anna Leśniak (5h29), a połówkę z górką wygrali Jarosław Szmist (2h) oraz Sabina Zięba (2h18).

Ekipa Magurskiego, zdjęcie: FB Ultramaraton Magurski

Wyniki

Ostatnie Tromso

2021, zdjęcie: FB Tromso Skyrace

Dokonało się. W ten weekend odbyła się też ostatnia edycja jednego z najtrudniejszych biegów na świecie, legendarnego Tromso Skyrace. Pomysłodawcami byli Kilian Jornet i Emelie Forsberg, którzy stworzyli tam trasę wymagającą szybkości, wytrzymałości, ale też umiejętności wspinaczkowych - skyrunning najczystszej postaci dla niego, dla większości to jednak wyzwanie ekstremalne. Zresztą później sam Kilian przyznał, że łatwo można tam zginąć. Kilian z Emelie przeprowadzili się na południe, a organizację oddali Lizie Goodwin. W 2017 roku o wyścigu było głośno z powodu poważnego wypadku – Amerykanka Hillary Allen spadła z głównej grani 150 metrów doznając wielu złamań. Gdyby nie szybka pomoc innego biegacza, mogłaby tam zostać na zawsze. Lekarze ostrzegali, że może już więcej w swoim życiu nie być w stanie biegać, jednak dwa lata później wróciła na trasę i ukończyła Tromso. Z niewiadomych powodów Tromso Skyrace kończy swoje istnienie. W ostatniej edycji wzięło udział ponad 800 biegaczy na 3 dystansach (16 Polaków), w tym 210 na głównym (ukończyło 160). 

2022, zdjęcie: Fjellfanten Photo & Adventure

Wśród naszych biegaczy z Tromso zmierzył się, lubiący trudne wyzwania biegowe, Michał Asperski.

“Był to jeden z trudniejszych biegów w jakich miałem okazję startować. Są tu wyjątkowo trudne podejścia majàce często 70% nachylenia i zbiegi jakich w Tatrach nie uświadczymy, może jedyny znany mi, to zejście, zbieg z Przełęczy Krzyżne. Dodatkowo bardzo trudna technicznie długa i eksponowana grań prowadząca na szczyt Hamperokken (1400m) ze wspinaczkowym wejściem na ten wierzchołek decyduje o wyjątkowo trudnym charakterze biegu. Co do organizacji imprezy to grubo poniżej przeciętnej, mizeria. Przede wszystkim nie zadbano o atmosferę imprezy co w mojej ocenie, oczywiście poza atrakcyjnością trasy, określa „fajność biegu”. Poczynając od biura zawodów które mieściło się w sali konferencyjnej ukrytej w głębi hotelu bez jakichkolwiek oznaczeń. Na 5 min przed staratem wychodzi jakiś człowiek z mikrofonem, chwilę pogadał, odliczył na telefonie ostatnie 20 sekund i ruszyliśmy. Na całej trasie tylko 2 fotografów, a przecież każdy chce mieć pamiątkę z takiego biegu. Meta to też osobny rozdział. Wybiegam, a byłem raczej bliżej początku stawki niż jego końca, więc wybiegam i…jest pusto. Jedna Pani z mikrofonem informuje kto przekracza linię mety, punkt medyczny i punkt odżywczy. Picie trzeba było skupić sobie w barze hotelowym. Później afterparty, wiec mając w pamięci to w którym wytańczyłem się do upadłego po Tatra Skyline poszedłem wraz ze znajomymi. Była to pizzeria, ogólnie otwarta. Wszystkie stoliki zajęte głównie przez przygodnych turystów i lokalsów, jest Dj i puszcza jakieś techno. Organizatorzy Tromso Skyrace mogliby się uczyć jak robić imprezy biegowe takie jak np. Tatrzański Festiwal Biegowy, gdzie wszystko jest dopięte na ostatni guzik, a uczestnicy wyjeżdżają z Tatr zadowoleni, usatysfakcjonowani i docenieni.”

Tak wyglądała jedna z edycji tego kultowego biegu

Pełne wyniki

Pozostałe artykuły