Marcin Rosłoń
Biegacz amator

Beat the Sun - pokonać Słońce!

Chamonix, 20.06.2016

W najdłuższym dniu w roku słońce będzie miało niezwykłą pobudkę. I biegowe towarzystwo przez cały dzień. Punktualnie o 5:44 w Chamonix osiem zespołów z sześciu kontynentów spróbuje wyprzedzić słońce. Mają na to czas tylko do jego zachodu, czyli do 21:25. Dystans 140 km został podzielony na 12 odcinków. Zawodników czeka wspinaczka, ostre podejścia, karkołomne zbiegi, sporo śniegu w wyższych partiach gór, szybkie asfaltowe odcinki oraz zapierające dech w piersiach widoki. A wszystkiemu będzie się przyglądał Monsieur Mt. Blanc.

Każdy zespół składa się z trzech biegowych ekspertów, wśród których znajdują się między innymi najszybszy amerykański maratończyk Ryan Hall, jego rodaczka, brązowa medalistka Igrzysk Olimpijskich w maratonie Deena Kastor, medalista olimpijski w łyżwiarstwie szybkim Erben Wennemars z Holandii, Duncan Kiptanui z Kenii, który z półmaratonem rozprawia się w godzinę z małym haczykiem oraz Eun Ju Kwon, której przez 18 lat nikt w Korei Południowej nie potrafił odebrać maratońskiego rekordu.

Drugą część każdej drużyny tworzą amatorzy wyłonieni przez grono ekspertów Asics do startu w Beat the Sun 2016 spośród kilkudziesięciu tysięcy zgłoszonych kandydatów. W tym roku po raz pierwszy w historii znalazło się miejsce dla dwóch Polaków. Tomek Domżalski oraz Piotr Myślak będą ścigać się ze słońcem jako Europe Central. Są wymieniani wśród faworytów obok Europe South i teamu The Americas 1. Trzymamy kciuki!

Specjalnie dla Was tuż przed startem zamieniliśmy kilka słów z częścią uczestników. Beat the Sun to niesamowite zawody, piękna natura, lecz także niezwykli ludzie, którzy je tworzą.

W "naszej" drużynie kapitanem jest Emmanuel Vaudan, wychowawca trudnej młodzieży i wybitny skitourowiec ze Szwajcarii. Razem ze znacznie młodszym Charlesem Franzke z Niemiec, specem od biegów przeszkodowych, będzie walczył na piekielnie trudnym 3. odcinku. Obaj tryskali dobrym humorem, bez problemów dobrali odpowiednią taktykę. Emmanuel ma przewodzić na podejściu i podczas wspinaczki, Charles z impetem zaatakować ostry zbieg. To jedyny fragment wyścigu, który uczestnicy pokonują w parach. Tomkowi przypadły w udziale trzy bardzo szybkie odcinki na początku i końcu wyścigu oraz zbieg z Arnuvy do Courmayeur we Włoszech. Piotrek "Owoc" Myślak najpierw będzie się za to ostro wspinał w pełnym wysokogórskim ekwipunku na niemalże 2500 metrów, a potem czeka go mordercze podejście via ferratą. Europe Central to jedyna ekipa złożona z samych facetów.

Dla odmiany aż cztery kobiety pomkną ramię w ramię ze słońcem w teamie The Americas 2, którego kapitanem jest wspomniany Ryan Hall. Zapytaliśmy go, jak się czuje w zespole złożonym z prawie samych dziewczyn. Odpowiedział, że sama Deena Kastor jest mocna jak co najmniej dwaj faceci. A poza tym... właśnie adoptowali z żoną Sarą cztery etiopskie dziewczynki, więc ma w domu niezły babiniec i jest przyzwyczajony.

Filigranowa Eun Ju Kwon poprowadzi do zwycięstwa drużynę East Asia. Koreańska maratonka obawia się wymagających zbiegów, ale może liczyć na solidne wsparcie ze strony zaprawionych w bojach kolegów. Toru Higashi z Japonii śmiga maraton w 2:19, a Yadi Guan z Chin pokonał UTMB i dwukrotnie Tor De Geants. Yadi jest producentem filmowym i szykuje wielki reportaż z tegorocznej imprezy.


Pozostając na wschodniej półkuli przenosimy się do Oceania Pacific. Szef drużyny Russell Dessaix Chin przygotowywał się do biegu w rodzinnej Australii, biegając po szlakach, schodach, a do tego skacząc po wielkich, drewnianych stołach piknikowych. Wspomina, że turyści patrzyli na niego jak na wariata. Au Ka Lun z Hong Kongu, doświadczony maratończyk, uważa, że kluczem do sukcesu podczas jego biegu będzie uważne kontrolowanie tętna na podbiegach. Jeśli nie da się ponieść emocjom, drużyna pokona słońce.


Team The Americas 1 to połączenie sił Kanady, USA i Argentyny. Szefową ekipy jest Megan Kimmel, która bierze udział w BTS już po raz trzeci i jest najbardziej doświadczona ze wszystkich zawodników tej edycji. W debiucie przegrała ze słońcem o 4 sekundy (szok!), by przy drugim podejściu pokonać je o 9 sekund (jeszcze większy szok!). Wybór Megan na kapitana nas nie zdziwił, bo Amerykanka z Kolorado przez wiele lat prowadziła własną kawiarnię i ma doświadczenie w zarządzaniu ludźmi. Jej prawą ręką będzie Manuel Mendez, księgowy z argentyńskiego Mar del Plata. Zapytalismy Manuela, czy umiejętność liczenia pomogła mu w przygotowaniu strategii dla drużyny. Odpowiedział, że to jednak dwa różne światy, ale za to często udaje mu się w biegu rozwiązać skomplikowane problemy związane z pracą.

W drugim z europejskich zespołów, Europe South, największą gwiazdą i liderką jest wchodząca w skład francuskiej kadry w biegach górskich Sylvaine Cussot. Drobna "Sissi" biega od 6. roku życia i zna Alpy jak własną kieszeń. Według niej, by osiągnąć sukces w bieganiu bezwzględnie trzeba odpoczywać co najmniej jeden dzień w tygoniu. Xavier Chevrier z Włoch dodaje, że należy wcinać dużo spaghetti z vongolami i rybami, które są najlepszym górskim paliwem. Pochodzi z Torino i uwielbia "Il Capitano" Kamila Glika. Zdaniem Xaviera EURO 2016 we Francji wygrają Fratelli D'Italia!


W Beat The Sun wystąpi też reprezentacja Afryki. Givemore Mudzinganyama uwielbia biegać w Zimbabwe razem z żoną, jednak do ścigania w Alpach podchodzi z respektem. Zwraca uwagę na takie detale jak inne podłoże, chimeryczna aura, nadmiar śniegu w wyższych partiach gór. Ale zamierza, zgodnie z tłumaczeniem na polski swojego imienia... dać z siebie więcej. Naturalną liderką ekipy jest Carla van Huyssteen z RPA. Uwielbia triathlony i górskie wyzwania. Błyskawicznie dopasowała poszczególne odcinki trasy BTS do umiejętności partnerów.


Ostatnią, ale za to bardzo silną drużyną, jest Europe North z byłym Mistrzem Europy w biegu na 100 km Jonasem Buudem na czele. Mocnym ogniwem drużyny będzie na pewno Erben Wennemars, z którym długo rozmawialiśmy o sporcie przy kolacji. Urzekło nas jego motto dotyczące biegania w terenie: "On the road you have to push yourself. On the trail you'll be pushed by the nature". Nic dodać, nic ująć. Tymi pięknymi słowami kończymy meldunek z dzisiaj i szykujemy się do startu razem z zawodnikami. Czas na Beat the Sun by Asics!

Pozostałe artykuły